tabletki odrzucające od alkoholu

Natomiast uzależnienie od substancji psychoaktywnych polega na ogromnej chęci zażywania jakiejś substancji np. narkotyków, nikotyny czy dopalaczy. Terapia uzależnień (np. terapia alkoholowa) jest odpowiedzią na każde z tych uzależnień dlatego jeśli czujesz, że masz problem, zgłoś się na terapię. Zespół uzależnień U dorosłych, którzy zażywają ≥3 porcje alkoholu dziennie może z czasem wystąpić poważne uszkodzenie wątroby, jeśli również zastosują paracetamol. [ 3] Jednak według badań klinicznych w przypadku stosowania dawek terapeutycznych paracetamolu, łączenie z alkoholem nie wiąże się z istotnym ryzykiem uszkodzenia wątroby. TYP ALKOHOLU I BARBITURANÓW Do tej grupy zaliczane są leki o działaniu nasennym, uspakajającym i przeciwbólowym, przede wszystkim z grupy barbituranów i benzodiazepin. Barbiturany - to substancje chemiczne wywodzące się z kwasu barbiturowego odkrytego w 1863r. Od tej pory w wyniku syntezy uzyskano ich ponad 2000, w tym ok. 50 Detoks alkoholowy często mylony jest z leczeniem uzależnienia od alkoholu, czyli odwykiem alkoholowym. Tymczasem detoksykacja może być jedynie elementem terapii alkoholowej. Jej celem nie jest wyleczenie z nałogu, a tylko bezpieczne i szybkie przeprowadzenie chorego przez dolegliwości wywołane odstawieniem alkoholu. Po jakim czasie od wypicia alkoholu można wziąć tabletkę przeciwbólową. Proces jego metabolizowania przebiega wolniej niż proces wchłaniania. Dobrą zasadą jest, aby sięgać po leki dopiero po wytrzeźwieniu. Przyjmuje się, że organizm potrzebuje około 3 godzin na spalenie 20 – 30 g czystego etanolu. Starstruck Rencontre Avec Une Star Bande Annonce. Bądź zawsze na bieżąco z Serwisem Zdrowie! Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia. Justyna Wojteczek redaktor naczelna Zapisz się na newsletter 14:06 Aktualizacja: 14:00 Uzależnienie od alkoholu to choroba zaprzeczeń. O tym, kto jest na nią szczególnie narażony, jakie są jej nieoczywiste skutki i jak ją skutecznie wyleczyć – opowiada dr Bohdan Tadeusz Woronowicz, psychiatra, który leczy uzależnionych już od 45 lat. Fot. PAP/ Znanych jest wiele rodzajów terapii uzależnienia od alkoholu. Jedne dążą do całkowitej abstynencji, a inne do tzw. picia powściągliwego (czyli redukcji szkód). Co jest najskuteczniejsze? Jeśli człowiek jest uzależniony, to uważam, że najlepsze jest dla niego całkowite odstawienie alkoholu. To wyjście najbezpieczniejsze, choć trudne do realizacji. Niestety, wiele osób nie wyobraża sobie życia bez alkoholu. Takie osoby często unikają więc leczenia. To właśnie z myślą o nich, jakiś czas temu stworzone zostały alternatywne programy terapeutyczne, mające na celu nie całkowitą abstynencję, lecz ograniczenia picia. Ja również w swej praktyce stosuję ten rodzaj terapii, ale zawsze informuję pacjenta, który nie decyduje się na abstynencję, o zagrożeniach i mówię, że najbezpieczniejszym dla niego rozwiązaniem byłaby abstynencja. Wówczas pacjent, ale już na własną odpowiedzialność, może próbować pić według ustalonych wspólnie z terapeutą zasad i limitów. Jeśli jednak komuś nie uda się dotrzymać tych zasad, to taka osoba kwalifikuje się wyłącznie do programu nastawionego na całkowitą abstynencję. Jaki jest wzór picia powściągliwego? Brytyjczycy opublikowali niedawno nowe zalecenia dotyczące spożycia alkoholu o niskim ryzyku szkód zdrowotnych: wskazali konkretny limit 14 porcji alkoholu na tydzień, gdzie jedna porcja zawiera 10 ml lub 8 g czystego alkoholu etylowego. - Ja takich uniwersalnych recept nie propaguję. Gdy przychodzi do mnie człowiek, który pije codziennie 8 piw, to mówię: najpierw spróbujmy zmniejszyć tę ilość do 7, potem 6, i tak dalej. Jeżeli widzę, że pacjent jest głębiej uzależniony, to zawsze dążę do zerowego spożycia, a do tego dochodzi się z reguły bardzo powoli. Dodam, że ja osobiście preferuję realizowanie tego celu bez wsparcia farmakologicznego, choć oczywiście nie brakuje w świecie medycznym głosów, że należy standardowo leczyć alkoholizm stosując różne leki. Za takim podejściem bardzo lobbuje branża farmaceutyczna i współpracujący z nią eksperci. Wiadomo dobrze dlaczego. Ja zawsze byłem temu przeciwny. Uzależnienie od alkoholu nie jest przecież wyłącznie chorobą natury fizycznej, biologicznej. Nie jest więc niestety tak, że chory dostanie jakąś cudowną pigułkę i od razu zyskuje piękne życie i przestaje pić. Owszem, niektóre leki, w określonych sytuacjach mogą wspierać leczenie niektórych osób. Ale tylko wspierać, one nie leczą. Rozumiem, że najlepsze efekty przynosi psychoterapia. Proszę wskazać od jakich elementów w największym stopniu zależy jej powodzenie? Tak, ze swojej 45-letniej praktyki w leczeniu alkoholizmu wiem, że najlepsze efekty dają programy psychoterapii, które skupiają się na tym, aby zmienić to, co chory nosi w głowie, albo w sercu i w duszy, dzięki czemu może stać się innym, lepszym człowiekiem. Gdy tak się dzieje, wtedy nie są mu już potrzebne środki wspomagające, takie „lekarstwa” jak alkohol. Żeby człowiek mógł zdrowieć, musi dokonywać zmiany osobistej. Mówię pacjentom: najpierw trzeba się zmienić, zacząć inaczej postrzegać pewne sprawy, inaczej sobie układać relacje z ludźmi, inaczej pewne rzeczy przeżywać, itd. Zmiana osobista, konieczna do zaprzestania picia, polega na weryfikacji i na odstąpieniu od wielu dotychczasowych przekonań, zachowań, postaw, przyzwyczajeń, relacji, a także sposobów przeżywania, odczuwania, reagowania, myślenia, itp. Wszystko po to, aby możliwe było funkcjonowanie bez alkoholu i innych substancji psychoaktywnych oraz bez kompulsywnych zachowań. Mogę przywołać tysiące przykładów osób, które przychodziły do mnie jako „wrak człowieka”, a dziś dzięki terapii, są fantastycznymi, spełnionymi, zupełnie innymi niż wcześniej ludźmi. Często już po 4-5 miesiącach terapii nie poznaję niektórych pacjentów, tak bardzo się zmieniają na plus. Nie bez powodu podczas wykładów dla młodszych kolegów powtarzam bardzo często, że jestem bardzo zadowolony z wyboru swojej drogi zawodowej, bo jako lekarz nie znam żadnej innej specjalności, w której mógłbym pomóc pacjentowi w tym, żeby stal się zdrowszy i lepszy niż przed zachorowaniem. W trakcie terapii stara się Pan dotrzeć do głęboko zakorzenionych źródeł problemu. Co Pan wtedy najczęściej odkrywa? Jest jakiś wspólny mianownik łączący tych wszystkich ludzi? Najczęściej podłożem uzależnienia okazuje się być niewłaściwe reagowanie na różne życiowe sytuacje i wyzwania, a także nieradzenie sobie ze swoimi stanami emocjonalnymi. Ludzie starają się je okiełznać za pomocą alkoholu, leków czy narkotyków, oczywiście bez skutku. Tego rodzaju trudności są po części wrodzone, a po części nabyte, co znacznie utrudnia ich eliminowanie. Skoro tak dużo wiadomo o źródłach problemu, to co w takim razie stanowi skuteczne remedium? Jaki jest klucz do sukcesu w takiej terapii? W dużym uproszczeniu mogę powiedzieć, że aby przestać pić, trzeba najpierw trochę pokory, która ułatwi zauważenie problemu. Ponadto, trzeba też starać się być uczciwym i szczerym, nie tylko wobec innych, ale przede wszystkim wobec siebie. No i trzeba jakoś rozliczyć się z przeszłością, zadośćuczynić wielu tego, co Pan mówi wynika, że osoby uzależnione przez długi czas wypierają istnienie swojego problemu. Dlaczego ludzie się tak oszukują? Przyznanie się do problemu alkoholowego, to przecież zdaniem wielu osób - przyznanie się do słabości charakteru. Bardzo często posądza się osoby uzależnione o kłamstwa, na każdej płaszczyźnie i poziomie życia. Oczywiście muszą kłamać, żeby nie ponosić wszystkich konsekwencji swojego picia, ale kiedy taka osoba zaprzecza swojemu alkoholizmowi, to ja jej wierzę. Ona nie oszukuje. Ona przekazuje swoją prawdę, coś, w co naprawdę wierzy. Często jest to efekt działania psychologicznych mechanizmów obronnych, takich jak np. racjonalizacja, zaprzeczanie, przeniesienie, projekcja itp. Dla wielu obserwatorów będzie to fałszywy obraz siebie i rzeczywistości, ale trzeba wiedzieć, że osoby uzależnione zaprzeczają chorobie dlatego, że są przekonane o swoich racjach. Trzeba być więc przygotowanym na to, że każdy czynny alkoholik będzie przedstawiał swoją własną prawdę, która ma się często nijak do prawdy obiektywnej. Zobaczenie tego, jak naprawdę jest, to podstawa do zmiany. Dopóki człowiek wierzy w to, że wszystko jest z nim ok, dopóty nic się nie zmieni. Zwykle po prostu nie przyjmuje on do wiadomości, że jest chory. Nie bez powodu uzależnienia są nazywane chorobami zaprzeczeń lub ktoś zbadał ile prób rzucenia picia podejmuje przeciętnie alkoholik zanim mu się to wreszcie uda? Znane są takie wyliczenia np. dotyczące palaczy. Nie znam takich danych. Wszystko zależy od człowieka. Dopóki człowiek nie zrozumie, że jest chory, dopóty będzie traktował picie czy palenie jako jedną ze zwykłych czynności i będzie do nich wracał. Aby opanować uzależnienie musi najpierw uznać, że jego picie czy palenie wykracza poza pewną normę, że przekroczył granicę między zdrowiem a chorobą. Nie ma co liczyć na to, że do leczenia zmuszą kogoś wyłącznie somatyczne, fizyczne powikłania picia. U jednych objawy somatyczne są bardziej wyraźne, a u innych nie, u jednych są one słabsze, u innych silniejsze. Zresztą nawet poważne objawy somatyczne często nie skłaniają do zaprzestania picia. Kiedy osoba uzależniona od alkoholu i nieświadoma swojej choroby podupadnie na zdrowiu, odczuje jakieś dotkliwe skutki swojego picia, to z reguły zrobi sobie chwilową przerwę, a potem wraca do picia. Co najsilniej motywuje alkoholików do zerwania z nałogiem? Lepiej sprawdza się kij czy marchewka? Zacznijmy od tego, że prawie nikt nie podejmuje leczenia dobrowolnie. Ludzie przychodzą się leczyć najczęściej dlatego, że zostali do tego zmuszeni, przez coś lub przez kogoś, albo czegoś złego doświadczyli. Na przykład, bo żona na nich ostro nacisnęła, lekarz ich czymś nastraszył, albo zbeształ ich szef. Motywacja z początku nie jest istotna. Ważne jest to, że chory człowiek przyszedł do terapeuty. Jeśli wtedy da sobie szansę na przyjrzenie się problemowi i własnej osobie, to może to uruchomić proces zmiany. Czyli ktoś najpierw przychodzi z motywów zewnętrznych, ale w trakcie terapii otwiera oczy, zaczyna dostrzegać problem i dopiero wtedy zaczyna się leczyć z wewnętrznej motywacji, dla siebie. Kiedy człowiek w końcu zrozumie, co się z nim naprawdę stało, musi sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie: czy ja chcę tak dalej żyć, czy chcę żyć inaczej? Wielu pacjentom podoba się nowe życie i nie chcą później już tego stracić. Bardzo istotny jest też moment, kiedy taka osoba zrozumie, że jest chora a nie zła, głupia czy to wszystko zachęcająco, ale proszę powiedzieć szczerze, jaka jest skuteczność terapii uzależnienia od alkoholu? Skutecznie pomagamy, niestety, mniejszości osób uzależnionych od alkoholu. U większości pacjentów problem wielokrotnie nawraca. Na pewno większe szanse powodzenia mają osoby ze wsparciem rodziny. Ale pod warunkiem, że ta rodzina jest mądra. Często jest bowiem tak, że rodzina pomaga choremu w piciu. Oczywiście nieświadomie. To syndrom współuzależnienia. Na przykład, żona alkoholika dzwoni do lekarza i mówi: mój Kazio się przeziębił i nie może iść do pracy, może pan doktor da parę dni zwolnienia. A Kazio wtedy leży skacowany lub dalej pije. Żona pomaga też mężowi w piciu kiedy spłaca jego długi, albo gdy ten przyjdzie do domu sponiewierany, a ona wykąpie go i położy do łóżka. Facet się rano budzi i myśli sobie, ale mam fajnie. Co było wczoraj, to nie pamięta, bo miał „urwany film”. To naprawdę nie pomaga. W skutecznym leczeniu chodzi nie tylko o zaprzestanie picia, lecz również o poprawę jakości życia. Moje doświadczenie mówi, że na pewno większe szanse na zdrowienie mają osoby, które rzetelnie realizują profesjonalne programy terapeutyczne albo pracują ze „sponsorem” w ramach Programu Dwunastu Kroków Anonimowych najlepiej jest zapobiegać tym wszystkim problemom wtedy, gdy jeszcze ich nie ma lub gdy są małe. Proszę poradzić, co rodzice powinni robić, aby uchronić swoje nastoletnie dzieci przed alkoholizmem? Być może nie powinienem tego mówić, ale ja na przykład swoim dzieciom sam dałem spróbować alkoholu, gdy zbliżyły się do wieku, w którym każdy młody człowiek chce spróbować tego smaku. Po prostu, przy jakiejś okazji nalałem im troszkę wina do kieliszka. Zrobiłem to, żeby dziecko poznało smak alkoholu. Dzięki temu, gdy potem znalazły się w sytuacji, w której były namawiane przez rówieśników do picia, moje dzieci mogły powiedzieć: dziękuję, znam smak, ja już próbowałam czy próbowałem. Moje dzieci, z racji wykonywanej przeze mnie pracy, napatrzyły się też na alkoholików, ale przeważnie na tych, którzy przestali pić. Pokazywałem im też rzecz jasna pijane osoby na ulicy, z komentarzem: zobacz jaki tam biedny człowiek siedzi albo leży. Efekt jest taki, że moje dzieci (40+) piją alkohol normalnie, czyli w niedużych ilościach, ale raczej niechętnie i bardzo rzadko. Moim zdaniem, współczesny system edukacji szkolnej powinien mocniej uwzględnić problem uzależnień. Obecnie zbyt rzadko się ten temat w szkole pojawia, a powinien się często przewijać i to przy wielu różnych okazjach. Konsekwencje spożycia alkoholu można pokazywać dzieciom i młodzieży w trakcie nauczania różnych przedmiotów, biologii, chemii, fizyki, a nawet historii. Ale najważniejszą kwestią z punktu widzenia profilaktyki jest nauczenie dzieci radzenia sobie w życiu, radzenia sobie ze stresem i z negatywnymi emocjami. Jeśli dziecko będzie miało te kompetencje, a do tego dobrą samoocenę i dobre relacje z rodzicami, to wtedy szansa na to, że zacznie coś brać, że się od czegoś uzależni, jest nieduża. Ciekawość zapewne sprawi, że spróbuje alkoholu i papierosów, to chyba nieuniknione. Najważniejsze, żeby nie znalazło w nich sposobu na ucieczkę od problemów, czy na poprawienie swojego samopoczucia, a w efekcie, żeby się nie uzależniło. I choć niektóre osoby są niestety bardziej od innych podatne na uzależnienia, to jednak wcale nie oznacza, że ich los jest przesądzony. Można to ryzyko istotnie zmniejszyć: ucząc dzieci spokojnego, uważnego życia, mądrego radzenia sobie z problemami, a także ucząc je pewnych zasad i wartości, którymi powinny się w życiu kierować. Dziecko musi też czuć się kochane i bezpieczne. To jest zadanie dla nas dorosłych, zwłaszcza rodziców, wychowawców i kultura masowa w tym nie pomaga. Promuje konsumpcyjny styl życia, wolność i swobodę. Ale powoli zmienia się na lepsze. Widzę, że w społeczeństwie jest coraz większa akceptacja dla ludzi, którzy mówią, że nie piją: nie bo nie, albo dlatego, że swoje już w życiu wypili. Piętno alkoholika, owszem, nadal jest duże, mocno stygmatyzujące, ale jego społeczny wizerunek również powoli się zmienia. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że to choroba. Piętno to z pewnością jednak pozostanie, bo przecież po alkoholu robi się różne, często głupie i bardzo złe rzeczy. Trzeba o tym pamiętać. Mam wrażenie, że łatkę alkoholika wciąż zbyt łatwo i szybko się przypina różnym osobom. Nie spieszmy się z tym. To, że ktoś raz się upije na weselu czy na imieninach i coś głupiego zrobi nie oznacza wcale, że „jest alkoholikiem”. Każdy, kto potrafi czytać, teoretycznie powinien wiedzieć, że alkohol szkodzi zdrowiu. Takie ostrzeżenia są przecież wieszane na półkach w każdym sklepie z alkoholem. Ale pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę z całego spektrum możliwych konsekwencji. Proszę powiedzieć, jakie są najważniejsze skutki zdrowotne regularnego spożywania alkoholu? Systematyczne używanie alkoholu musi się odbijać na pracy mózgu, ponieważ alkohol niszczy część komórek nerwowych. Spada w ślad za tym sprawność poznawcza, zdarzają się zespoły amnestyczne u stosunkowo młodych osób. Na przykład mężczyzna 45-letni może mieć pamięć tak słabą, jak 90-letni dziadek i w efekcie nie pamięta zbyt dobrze, co jadł rano na śniadanie. Druga istotna sprawa to osłabienie i zaburzenie pracy wątroby, jednego z bardzo ważnych organów w naszym organizmie. Na liście problemów zdrowotnych, do których przyczynia się alkohol, są też choroby układu sercowo-naczyniowego, w tym problemy z ciśnieniem krwi, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, zaburzenia psychiczne, problemy z chodzeniem z powodu zapalenia wielonerwowego, itp. Przypominam też o rakotwórczości alkoholu. Światowa Organizacja Zdrowia wskazała w sumie ponad 200 chorób i urazów, które mają związek z używaniem alkoholu. Szacuje też, że alkohol był w 2016 roku przyczyną co 20-go zgonu na co z przewlekłym zmęczeniem? Słyszałem, że może być ono skutkiem nadużywania alkoholu, mniej oczywistym niż wymienione wcześniej, lecz także istotnym. Oczywiście. Jeśli ktoś regularnie pije, to jego organizm nie może przecież normalnie odpoczywać ani też normalnie się regenerować. Każdy wie, że aby dobrze funkcjonować trzeba się dobrze wyspać. Tymczasem po alkoholu sen nie jest naturalny i zdrowy. Jest płytki, często przerywany (chyba, że jest wynikiem głębokiego upojenia). Po alkoholu organizm, w tym głowa, nie odpoczywają tak jak należy, dlatego że są nim po prostu przytrute. Ponadto, alkohol wypłukuje liczne, ważne dla zdrowia witaminy (zwłaszcza z grupy B) i mikroelementy. I skąd tu mieć potem energię do życia? Warto też chyba zwrócić uwagę na fakt, że alkohol działa na ludzi depresyjnie. Prawda? Na większość osób spożyty w dawce jednorazowej alkohol działa stymulująco, euforycznie, ale gdy ktoś pije przez dłuższy czas, regularnie, nawet w niedużych dawkach, to wtedy rzeczywiście działa na ludzi depresyjnie. W efekcie, każdy alkoholik cierpi na mniejszą lub większą depresję. Depresja jest u nich najczęściej skutkiem nadużywania alkoholu. Dodatkowo, niekorzystnie na nastrój i samopoczucie wpływają liczne problemy towarzyszące nieumiarkowanemu piciu - nie odwrotnie, chociaż wiele osób twierdzi, że pije, bo ma problemy. Stany depresyjne są szczególnie widoczne u pijących kobiet. Niestety, często się zdarza, że gdy taka pani pójdzie do niezbyt doświadczonego psychiatry i do tego nie mówi o piciu alkoholu, to ten zaczyna ją leczyć na depresję czy nerwicę, a prawdziwe źródło problemu nie jest eliminowane. Leczenie depresji nie przynosi więc w takiej sytuacji efektów. W takich przypadkach, dopiero po odstawieniu alkoholu depresja mija. Spotykałem wiele takich na każdym etapie życie i w każdym wieku warto spróbować zerwać z nałogiem, aby odnieść różne, płynące z tego korzyści. Choć znajdą się zapewne i tacy, „królowie życia”, którzy będą lekceważyć tego typu „kazania”, podkreślając, że na coś przecież trzeba umrzeć. - Kiedy ponad 30 lat temu paliłem papierosy czy fajkę, to straszono mnie, że umrę na raka. Sam się wtedy śmiałem, że na coś trzeba umrzeć. Tak ludzie do tego podchodzą. Ale to prawda: zawsze warto rozstać się z alkoholem, szczególnie wówczas, kiedy on zaczyna człowieka zniewalać, bo dzięki temu można mieć lepsze życie. Wystarczy porozmawiać z tymi, którzy przestali pić. Potwierdzą oni, że ich życie stało się inne, dużo bogatsze i zdrowsze. Ostatnio mój pacjent powiedział mi: byłem właśnie nad morzem, czy pan wie jakie tam są piękne wschody słońca? Odparłem, że wiem. A on na to: wie pan, bo ja tyle razy jeździłem nad to morze, ale do tej pory nigdy takiego pięknego wschodu słońca nie widziałem. Dopiero teraz zobaczyłem, dzięki temu, że byłem trzeźwy. - Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Wiktor Szczepaniak ( Dr Bohdan Woronowicz, psychiatra Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie oraz Studium Podyplomowego Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji przy Uniwersytecie Warszawskim. Doktor nauk medycznych, specjalista psychiatra, specjalista seksuolog, certyfikowany specjalista i superwizor psychoterapii uzależnień. Współzałożyciel Fundacji Biuro Służby Krajowej Anonimowych Alkoholików w Polsce. Wieloletni Prezes Zarządu Fundacji Zależni-Nie-Zależni. Odznaczony przez Prezydenta RP – Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, w uznaniu za wybitne zasługi i zaangażowanie w działalności na rzecz ludzi uzależnionych, laureat Nagrody Miasta Stołecznego Warszawy w 2018 r. Obecnie jest członkiem Zespołu Doradców Dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Konsultorem Zespołu Komisji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. Autor ponad 200 artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz kilku książek. Założyciel Centrum Konsultacyjnego AKMED, w którym od wielu lat pomaga osobom uzależnionym. Copyright Wszelkie materiały PAP (w szczególności depesze, zdjęcia, grafiki, pliki video) zamieszczone w portalu "Serwis Zdrowie" chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Zasady korzystania z treści publikowanych w Serwisie Zdrowie: 1. Z zastrzeżeniem postanowień pkt. 3 poniżej, korzystanie z materiałów udostępnianych w Serwisie jest bezpłatne – zarówno w zakresie dostępu, jak również kopiowania i dalszego wykorzystywania – przy czym Właściciel i Wydawca mogą udostępniać w Serwisie również odpłatne usługi, które zostaną odpowiednio oznaczone, a dostęp do nich będzie odbywał się na zasadach ustalonych w odrębnych regulaminach. 2. Zamieszczone w Serwisie treści (teksty, zdjęcia, filmy, grafiki) można wykorzystywać bezpłatnie na dowolnym polu eksploatacji (z zastrzeżeniem opisanym w punkcie 3 poniżej) pod następującymi warunkami: a) Wymagana jest rejestracja w serwisie; b) Wymagane jest każdorazowe powołanie się na źródło w postaci podpisu: „źródło: c) Wszystkie teksty można wykorzystywać zarówno w całości, jak i w części, także dokonując ich modyfikacji lub łącząc z innymi treściami, jednakże wyłącznie pod warunkiem zachowania zasadniczej treści merytorycznej oryginalnego tekstu; d) Zdjęcia i grafiki ilustracyjne oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można wykorzystywać wyłącznie w oryginale – tj. bez prawa do ich jakiejkolwiek modyfikacji – oraz pod warunkiem opublikowania ich razem z tekstem, przy którym zostały umieszczone na Serwisie Zdrowie i pod jednoczesnym warunkiem wykorzystania minimum 50% objętości (liczby znaków) danego tekstu; e) Infografiki oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można wykorzystywać wyłącznie w oryginale, bez prawa do ich modyfikacji; f) Filmy oznaczone logiem i/lub marką Wydawcy („PAP” lub można embedować wykorzystując kod podany na portalu Serwis Zdrowie, albo bezpłatnie pobierać z platformy wideo PAP ( znajdującej się pod adresem (wymagana rejestracja) – bez prawa do ich modyfikacji; 2a. Niektóre zdjęcia, filmy lub grafiki (jeżeli są oznaczone inaczej niż logiem „PAP” lub adresem publikowane w serwisie mogą być własnością innych podmiotów niż Właściciel, wówczas do ich wykorzystania jest niezbędna zgoda Wydawcy, uzyskiwana pod adresem zdrowie@ 3. Zamieszczone w Serwisie treści można wykorzystywać wyłącznie w zakresie użytku informacyjnego. Korzystanie z nich w innych celach, w szczególności marketingowych, reklamowych czy promocyjnych wymaga osobnej, pisemnej zgody Właściciela. Id materiału: 1031 TAGI: Najnowsze Być zdrowym Groźna choroba, o której wie kilka procent chorych… do czasu Wątroba jest pozbawiona czuciowych komórek nerwowych i ma zdumiewające wręcz możliwości regeneracji. M. in. dlatego jej choroby zwykle rozwijają się powoli i praktycznie bez objawów. Warto zatem zrobić prosty test z krwi, by sprawdzić, czy nie niszczą wątroby wirusy zapalenia wątroby. Skierowanie na test może dać lekarz POZ. Być zdrowym Medicover Stomatologia wkracza do województwa opolskiego Medicover Stomatologia rozszerza obszar działania o kolejny ważny region w Polsce. Tym razem lider usług stomatologicznych w Polsce dodaje do swojego portfolio wiodącą klinikę stomatologiczną z Opola: Ambasadę Uśmiechu – Klinikę Ortodoncji, Stomatologii i Implantologii. Szczepienia COVID-19 obecnie: czy będą nowe szczepionki? Firmy pracują nad preparatami przeciwko nowym wariantom koronawirusa. Według FDA mają one uwzględniać nowe typu szczepu Omikron, tak aby mogły działać jesienią. Eksperci mają różne wątpliwości, a prognozy odnośnie rozwoju sytuacji obarczone są niepewnością. Być zdrowym Nieswoiste choroby zapalne jelit: zmiany w leczeniu, które cieszą Choroba Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego to nie tylko ból brzucha, biegunki i osłabienie. Podczas zaostrzeń nie da się normalnie żyć, chory może trafić na stół operacyjny, może dojść do niepełnosprawności. Ale medycyna nie jest już bezradna, a dzięki nowoczesnym lekom często udaje się zapobiec powikłaniom. Dowiedz się więcej. Rodzice O granicach, czyli czemu rodzice nie są partnerami dziecka Wesela, hotele, restauracje bez wstępu dla dzieci. Dlaczego kształtuje się taki trend? Dlaczego wydaje się, że polskie dzieci absorbują sobą całe otoczenie, a hiszpańskie, francuskie czy czeskie chodzą wszędzie z rodzicami i przestrzegają norm społecznych? Chodzi o stawianie zdrowych granic. Słoń na sawannie idzie, gdzie chce, ale jeśli damy mu wąwóz, będzie nim szedł. Osiem leków, których lepiej nie łączyć z alkoholem O tym, że w czasie przyjmowania niektórych leków nie należy pić alkoholu, wie praktycznie każdy. Znacznie gorzej jest już z wiedzą na temat tego, o jakie konkretnie leki chodzi. Fot. Thinkstock / Getty Images O tym, że w czasie przyjmowania niektórych leków nie należy pić alkoholu, wie praktycznie każdy. Znacznie gorzej jest już z wiedzą na temat tego, o jakie konkretnie leki chodzi. Łączenie alkoholu z niektórymi lekami może być groźne dla zdrowia, a nawet życia. Sprawa jest poważna, zwłaszcza, że część tych farmaceutyków to preparaty sprzedawane bez recepty (OTC). Jednak równie niebezpieczne może być zjawisko odwrotne – niepotrzebne odstawienie na stałe przyjmowanego leku w dniu zaplanowanej biesiady. WARTO PRZECZYTAĆ Poniżej lista wybranych grup leków, których mieszanie z alkoholem może być szczególnie groźne. Leki wydawane na receptę: Opioidy, leki uspokajające i nasenne. Ich połączenie z alkoholem może skutkować nadmierną sennością, zaburzeniem funkcji motorycznych, lukami w pamięci, problemami z oddychaniem, a w skrajnych przypadkach – śmiercią. Niesteroidowe leki przeciwzapalne (np. celekoksyb, naproksen, diklofenak i wiele innych). Mieszanie ich z napojami alkoholowymi może się skończyć: wrzodami żołądka, krwawieniem z przewodu pokarmowego, uszkodzeniem wątroby, a w przypadku niektórych NLPZ także zdarzeniami sercowo-naczyniowymi. Leki przeciwzakrzepowe (np. warfaryna). Jak ostrzega National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism (NIAAA), alkohol może spotęgować działanie warfaryny, powodując wzrost ryzyka wystąpienia krwawień wewnętrznych. Jednak to samo połączenie może wywołać przeciwny efekt i doprowadzić do powstania zakrzepów, udaru mózgu czy zawału serca – podkreśla prof. Amy Tiemeier z St. Louis College of Pharmacy. W tym przypadku niebezpieczne mogą być już całkiem umiarkowane ilości alkoholu. Antybiotyki, chemioterapeutyki i leki przeciwgrzybicze. Przykładowo azytromycyna, metronidazol, ketokonazol – połączone z alkoholem mogą wywołać tachykardię, nagłe zmiany ciśnienia tętniczego krwi, bóle brzucha, wymioty. Alkohol może też zwiększyć nasilenie niektórych działań niepożądanych tych leków, np. nudności czy zawrotów głowy. Co bardzo ważne – może też zmniejszyć ich skuteczność antybakteryjną czy przeciwgrzybiczą. Doustne leki przeciwcukrzycowe, takie jak glipizyd, glibenklamid, chlorpropamid. Spożycie alkoholu przez osobę leczoną tymi lekami jest często źle tolerowane. Może dojść do wystąpienia nudności, wymiotów, bólów głowy, tachykardii oraz hipoglikemii. WARTO PRZECZYTAĆ Leki OTC: Leki przeciwbólowe. Połączenie niesteroidowych leków przeciwzapalnych ich z alkoholem może spowodować podrażnienie błony śluzowej żołądka, powstanie w nim nadżerek i krwawień. Z kolei w przypadku przyjmowania paracetamolu alkohol może zwiększyć niebezpieczeństwo uszkodzenia wątroby. Leki antyhistaminowe oraz preparaty złożone stosowane w łagodzeniu objawów przeziębień. W przypadku przyjmowania substancji o działaniu antyalergicznym alkohol może spowodować np. wzmożoną senność i zawroty głowy. Interakcje składników przeciwzapalnych oraz paracetamolu z alkoholem – jak w punkcie 6. Niektóre syropy przeciwkaszlowe, w szczególności (choć nie tylko) zawierające kodeinę lub bromowodorek dekstrometorfanu. W skojarzeniu z napojami alkoholowymi mogą spowodować zawroty głowy i senność. WARTO PRZECZYTAĆ Uwaga! Powyższego wykazu w żadnym wypadku nie należy traktować, jako kompletnego. Stanowczo zalecamy wnikliwe zapoznanie się z ulotkami wszystkich zażywanych leków. Źródło: NewsmaxHealth PN WT ŚR CZ PT SO ND 12345678910111213141516171819202122232425262728293031 Ta wiedza się przydaje. Bardzo! Szczególnie tuż przed imprezą. Niestety, ciągle dla wielu osób dobra impreza = procenty. I to zwykle nie małe. Pan Tabletka nie byłby sobą, gdyby pominął temat leków i alkoholu. A tu jest dużo do powiedzenia. Alkohol + leki* to nigdy nie jest dobre połączenie. *w tym wpisie skupiam się TYLKO na lekach bez recepty. Ale w zasadzie dlaczego? Może te kilka tabletek na katar, albo 2-3 saszetki środka na przeziębienie, to w zasadzie tak mało, że można udawać, że się ich nie wzięło? Wiedza niepodparta przykładem, nie ma MOCY sprawczej. Mam więc dla Ciebie listę kilku najpopularniejszych leków, których bezwzględnie nie można łączyć z alkoholem. Spis treściDlaczego alkohol nie lubi się z lekami?Leki bez recepty, które nienawidzą alkoholu#1 Paracetamol a alkohol Paracetamol na kaca?#2 Aspiryna na kaca?#3 Ibuprofen na kaca?#4 Furagina#5 Saszetki na przeziębienie#6 Kodeina i alkohol – śmiertelne połączenie#7 Leki na potencję#8 Antybiotyki a alkohol? Jak to jest?#9 Ketonal i alkohol?Sprawdzone sposoby Pana Tabletki na „syndrom dnia poprzedniego”Podsumowanie Dlaczego alkohol nie lubi się z lekami? By ci to wyjaśnić, muszę uciec się do prostego przypomnienia tego co dzieje się w organizmie po przyjęciu leku. Gdy połkniemy tabletkę trafia ona do żołądka, gdzie w środowisku wodnym rozpada się i uwalnia substancję leczniczą. Stamtąd dostaje się do jelita, w którym zachodzi proces wchłaniania do krwioobiegu. Zanim jednak lek na dobre zacznie krążyć naszymi naczyniami krwionośnymi musi przejść przez wątrobę. To tam część wchłoniętej dawki pod wpływem specjalnych enzymów ulega dezaktywacji. I to między innymi o wątrobę trzeba się martwić. Pracę enzymów wątrobowych można przyspieszać lub spowalniać. Taką umiejętność posiadają i LEKI i ALKOHOL. Ten w zależności od spożytej ilości i częstotliwości picia może przyspieszać lub spowalniać pracę naszej wątroby, a tym samym osłabiać lub wzmacniać działanie leków. I tym samym nasilać ich działania niepożądane! Możesz później przeczytasz: A tutaj znajdziesz analizę produktów z apteki NA KACA stuk-klik. przepis na domowy napój izotoniczny? szybka analiza Ripostonu? Litorsalu? a może Hepaslimin na „wątrobę”? Leki bez recepty, które nienawidzą alkoholu #1 Paracetamol a alkohol W reklamie usłyszysz -bezpieczny dla żołądka! To prawda, ale musisz wiedzieć, że żaden lek nie jest pozbawiony działań niepożądanych. Paracetamol jest owszem, w rekomendowanych dawkach, bezpieczny dla żołądka, ale może być niebezpieczny dla wątroby. W połączeniu z alkoholem ryzyko to wzrasta, szczególnie u osób regularnie stosujących leki z tą substancją i nadużywających %%. Spożywając trzy porcje alkoholu dziennie* i w między czasie stosując paracetamol może wystąpić uszkodzenie wątroby. Ile wypijasz na imprezie, Sylwestrze czy rodzinnym spotkaniu? *jedna standardowa porcja alkoholu to 200 g piwa 5%, 100 g wina 10% i 25 g wódki 40% Paracetamol na kaca? Nie lecz kaca paracetamolem. To najgorszy wybór z możliwych. Jeśli lubisz podrinkować, w twojej wątrobie wzrasta stężenie N-acetylo-p-benzochinonoiminy (NAPQI) – związku, który daje wątrobie po czterech literach. Jeśli dołożysz do tego paracetamol – uszkodzenie wątroby masz murowane! Jakie leki to paracetamol: Solpadeina Apap Codipar Gripex Theraflu Fervex … #2 Aspiryna na kaca? Utarło się, że najlepszym panaceum na kaca jest aspiryna w formie musującej. Alka-Prim; Aspirin C; Polopiryna C+; Nawet przedrostki Alka- w nazwach produktów z aspiryną w tej formie, wprowadzają Cię w błąd. Niestety aspiryna w połączeniu z alkoholem może ci jedynie przysporzyć kłopotów w postaci uszkodzenia śluzówki żołądka, wrzodów i krwawień z układu pokarmowego. Największe ryzyko interakcji pojawia się u osób, które często sięgają po alkohol. Nie, nie są to informacje czysto teoretyczne, przepisane z ulotki. To się dzieje naprawdę! ​ za wyjątek można tutaj uznać preparat Alka-seltzer, który w składzie tabletki zawiera substancje, neutralizujące negatywny wpływ kwasu ASA na błonę śluzową żołądka. #3 Ibuprofen na kaca? Ibuprom; Nurofen; Ibum; Metafen; ibuprofen; … Ibuprofen przez wielu uważany jest za lek bezpieczny. Pan Tabletka nie może pozwolić sobie na takie zapewnienie. Bezpieczeństwo leku rozpatruje się w odniesieniu do konkretnych narządów. Lek może być bezpieczny dla żołądka, ale toksyczny dla wątroby i nerek. Może być bezpieczny dla serca, ale uszkadza błonę śluzową żołądka i tak dalej… Wywołując do tablicy ibuprofen – Pan Tabletka zgadza się, że jest on stosunkowo bezpieczny dla błony śluzowej żołądka. Jest jedno małe ale. Alkohol może nasilać negatywny wpływ ibuprofenu na żołądek. W parze z alkoholem przestaje więc być taki superbezpieczny. #4 Furagina Neofuragina; Urofuragina (Max); UroIntima FuragiActive; DaFurag; Furagina; …furaginum… Od jakiegoś czasu dostępna jest bez recepty. Leczy zakażenia układu moczowego i chyba najczęściej zażywają ją kobiety. Niestety mało kto mówi o niebezpieczeństwie łączenia furaginy z alkoholem. Furagina blokuje w wątrobie enzym dehydrogenazę aldehydową, która w normalnych warunkach rozkłada głównego winowajcę kaca – aldehyd octowy do mniej toksycznego kwasu octowego. W wyniku tej blokady dochodzi w organizmie do zatrucia aldehydem octowym, które przypomina bardzo nasilonego kaca z niebezpiecznymi objawami: rozszerzeniem naczyń wzmożoną potliwością nagłym spadkiem ciśnienia zaburzeniami oddychania lękiem, wymiotami i nudnościami Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Kobiety, które często raczą się alkoholem – częściej zapadają na infekcje układu moczowego. Tutaj opisałem ten problem szerzej. #5 Saszetki na przeziębienie Gripex Vicks TheraFlu Fervex Apap Przeziębienie (a tutaj dowiesz się czego nie leczą saszetki na przeziębienie) … Większość popularnych saszetek na przeziębienie zawiera w swoim składzie substancję przeciwalergiczną – chlorfeniraminę. Zapewne zdarzyło Ci się zażyć jeden z tego typu preparatów. Czy nie czułeś się senny, rozkojarzony albo dopadły Cię zawroty głowy? To typowa reakcja. Niestety alkohol może nasilać te objawy. Jeśli więc zdaży Ci się wypić na ciepło saszetkę na przeziębienie unikaj alkoholu. Do tego większość saszetek na przeziębienie zawiera #1 paracetamol (patrz punkt 1 – paracetamol a alkohol). #6 Kodeina i alkohol – śmiertelne połączenie Syrop Pini Neoazarina Thiocodin Antidol Nurofen plus Kodeina to składnik leków przeciwkaszlowych oraz tak zwany koanalgetyk (wzmacnia działanie przeciwbólowe innych leków). W połączeniu z alkoholem może wywoływać senność, otumanienie, otępienie i tak zwaną depresje układu oddechowego. W skrajnych przypadkach takie połączenie może prowadzić do śmierci prze uduszenie. #7 Leki na potencję sildenafilum MaxigraGo Inventum Mensil Maxon Active … Z pewnością czytałeś moją analizę reklamy Maxigra Go oraz wpis, w którym zastanawiałem się czy reklama leku na potencję może zabić. Tak może, szczególnie w Sylwestra. Ten akapit dodatkowo potwierdza tę tezę. Pan Tabletka nie ucieka od trudnych i kontrowersyjnych tematów. Seks i alkohol, chcąc nie chcąc idą w parze. Pracując w całodobowej aptece często zdarza mi się obsługiwać gości, którzy tuż przed imprezą nabywają dostępne bez recepty odpowiedniki viagry. Ryzykują tym samym przyspieszonym biciem serca lub nagłym, niekontrolowanym spadkiem ciśnienia. To bardzo poważne stany, które mogą zagrażać życiu. Może to zabrzmi głupio, ale jeśli jesteś mocno wypity – zluzuj lejce – pamiętaj, że wysokie stężenie alkoholu osłabia erekcję i percepcję – w zasadzie wato byłoby się zdecydować przed imprezą, co jest dla Ciebie ważniejsze. W takim stanie poprawianie jej przy pomocy viagry jest na serio niebezpieczne. Dochodzą do tego jeszcze interakcje z innymi lekami, na przykład nasercowymi i ciśnieniowymi, które wiele osób z problemami z erekcją stosuje. #8 Antybiotyki a alkohol? Jak to jest? W powszechnej opinii – nie wolno łączyć alkoholu z antybiotykami – i lepiej się tego trzymać. Organizm osłabiony walką z infekcją i metabolizowaniem antybiotyku nie potrzebuje, żeby mu dokładać do pieca jeszcze alkohol. (Sporo osób pyta o Neosine, Groprinosin i podobne leki – one nie są antybiotykami – to leki przeciwwirusowe. Neosine i zamienniki podnoszą poziom kwasu moczowego we krwi, alkohol również – więc jeśli ktoś ma skłonności to może dostać ataku dny moczanowej – więc nie pijemy alkoholu do kilku dni po skończeniu kuracji.) #9 Ketonal i alkohol? Ten lek dostał oddzielny wpis. Sprawdzone sposoby Pana Tabletki na „syndrom dnia poprzedniego” Zapraszam tutaj na analizę produktów NA KACA stuk-klik Kac to zaburzenie metaboliczne spowodowane przez aldehyd octowy, który zatruwa Twój organizm, połączone z mocnym odwodnieniem. Podstawą twojego działania w walce z kacem powinno być: [abstynencja, lub ograniczenie spożywania %] skuteczne nawadanianie – pij, pij i jeszcze raz. Oczywiście nie na raz, ale stopniowo nawadniaj swój organizm, przed, w trakcie i po imprezie. dobrym wyborem będą preparaty nawadniające stosowane popularnie przy 3 dniówkach; napoje hipo- i izotoniczne dla sportowców domowej roboty izotoniki na bazie cytryny, miodu i soli zjedzenie czegoś treściwego – wartościowego, ale niezbyt obciążającego wątrobę; uzupełnianie elektrolitów i witamin – skorzystaj z gotowych produktów lub przyrządź domowej roboty napój elektrolitowy; lektura naszej analizy preparatów na kaca! (już wkrótce); *** Podsumowanie Ta lista oczywiście nie wyczerpała tematu. Ucieszę się, jeśli potraktujesz ten wpis jako ostrzeżenie. Możliwe, że to Ty będziesz osobą, która stanie się dla kogoś głosem rozsądku. I być może uratuje czyjeś życie i zdrowie. I pamiętaj! Można bawić się bez alkoholu. Umiar ponad wszystko. Zdrowo pozdrawiam Pan Tabletka Artur i Marcin Od przykładów przedstawionych w powyższym artykule, są pewne wyjątki. Pamiętaj, że zawsze możesz skonsultować się z lekarzem i farmaceutą. Zdjęcie kupione na iStock. W tym artykule znajdziesz tylko skróconą informację o produktach leczniczych. Pamiętaj: „Przed użyciem każdego preparatu zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu” O autorzeMarcin Korczykmgr farm. Marcin Korczyk - farmaceuta praktyk, twórca internetowy, key opinion leader, autor książki "Odporność. Czy Twoje dziecko może nie chorować?" Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania. Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji. Podobne Te artykuły również mogą cię zainteresować „Prasa do zbierania ziół, roślin i kwiatów” – na rodzinne wycieczki Artykuły 31 lipca 2022 „Komar killer” – czyli naturalne sposoby na komary, meszki i inne… Artykuły 24 lipca 2022 Pan Tabletka i Eprus czyli „Lek recepturowy jest najlepszą wizytówką apteki”. Artykuły 22 lipca 2022 Desmoxan czy Tabex? Oto jest pytanie! Analizy 12 lipca 2022 Leczenie uzależnienia od alkoholu wymaga połączenia różnych metod terapeutycznych. Najczęstszą i najlepiej działającą metodą jest psychoterapia i mitingi AA (anonimowych alkoholików). Metodą wspomagającą jest leczenie farmakologiczne, które zazwyczaj pomaga ograniczyć różne objawy uzależnienia oraz wpływa na zwiększenie szans uzyskania i utrzymania abstynencji. Poniżej wymieniono dostępne w Polsce leki stosowane w leczeniu uzależnienia od alkoholu. Anticol (disulfiram) Lek awersyjny, zaburzający metabolizm wypitego alkoholu, powodujący że w organizmie dochodzi do znacznego wzrostu stężenia aldehydu octowego i wystąpienia nieprzyjemnych objawów zatrucia, takich jak nudności, wymioty, spadek ciśnienia tętniczego, zawroty głowy, nagłe zaczerwienienie twarzy z uczuciem gorąca. Pacjent zażywajacy Anticol odczuwa bardzo silne, negatywne objawy po użyciu alkoholu, które zmuszają do zaprzestania picia przypadku większej ilości wypitego alkoholu może być niebezpieczny, powodując zaburzenia rytmu serca, niewydolność krążenia, drgawki, utratę przytomności. Najtańszy lek w leczeniu uzależnienia od alkoholu. Stosowany w postaci tabletek doustnych oraz wszywek podskórnych, implantowanych przez chirurga w znieczuleniu miejscowym. Czas działania wszywek to ok. 6 miesięcy. Campral (acamprosat) Lek stosowany do podtrzymania abstynencji alkoholowej, jednocześnie z psychoterapią. Zmniejsza odczucie głodu alkoholowego i ogranicza ryzyko nawrotu uzależnienia. Lek zwiększa stężenie serotoniny w mózgu i krwi, nasila neuronalny wychwyt GABA w hipokampie i wzgórzu. Leczenie należy rozpoczynać po zakończeniu detoksykacji. Stosuje się go 3 razy dziennie, zazwyczaj po 2 tabletki (6 tabletek dziennie). Lek należy przyjmować podczas posiłków. Zalecany okres leczenia wynosi 1 rok, u chorych >60 kg mc. stosuje się po 2 tabl. rano, w południe i wieczorem. Adepend (naltrekson) Lek stosowany w celu zmniejszenia ryzyka nawrotu choroby alkoholowej jako wspomagający abstynencję oraz zmniejszający potrzebę napicia się alkoholu. Leczenie nie polega na wywołaniu niechęci do alkoholu i nie powoduje negatywnych reakcji po spożyciu alkoholu. Lek zmniejsza potrzebę napicia się alkoholu w czasie abstynencji. Głównym skutkiem leczenia wydaje się być zmniejszenie ryzyka pełnego nawrotu choroby zarówno w okresie abstynencji jak i po spożyciu niewielkiej ilości alkoholu. Stosowany codziennie, 1 raz dziennie, na czczo; zalecany czas leczenia wynosi co najmniej 3 mies. Selincro (nalmefen) Lek ogranicza spożycie alkoholu prawdopodobnie poprzez modulowanie czynności układu opioidowego w mezolimbiczno-korowym obszarze mózgu. Lek wskazany do ograniczenia spożycia alkoholu, stosowany w razie potrzeby – tylko w dni, w których pacjent przewiduje picie alkoholu. Zażycie tabletki 1-2 godziny przez przewidywanym piciem alkoholu pozwala na redukcję ilości wypijanego alkoholu. Zmniejsza ilość wypijanego alkoholu i ilość dni picia w miesiącu. Lek wprowadzony do leczenia w Polsce w 2014 r. Lek należy stosować w połączeniu ze stałym wsparciem psychospołecznym ukierunkowanym na przestrzeganie zasad leczenia i ograniczenie spożycia alkoholu. Baklofen Lek zmniejsza napięcie mięśniowe, a przez to napięcie emocjonalne, które zwyczajowo osoby uzależnione regulują alkoholem. Pozwala na znaczną redukcję spożywanego alkoholu, wpływa również na uczucie rozluźnienia. Jest stosowany w Polsce w trybie off-label, co oznacza, że nie jest zarejestrowany do leczenia alkoholizmu, a jego stosowanie jest formą eksperymentu medycznego. Inne leki wspomagające leczenie uzależnienia W przypadku choroby alkoholowej bardzo częste są zaburzenia takie jak depresja, bezsenność, zaburzenia pamięci, a także napady padaczkowe i czasami halucynoza alkoholowa. Leczenie wszystkich zaburzeń wymaga odpowiedniej farmakoterapii, prowadzonej przez doświadczonego lekarza. Stosowane są różne leki przeciwdepresyjne (SSRI, SNRI, NDRI, TLPD, leki receptorowe), neuroleptyki (zarówno klasyczne, jak też atypowe), stabilizatory nastroju. Autor: lek. Marcin Gajdosz specjalista psychiatra Wszywki alkoholowe to jedna z metod leczenia alkoholizmu, zaliczana do tzw. terapii awersyjnych. Najbardziej popularne w Polsce i powszechnie aplikowane alkoholikom wszywki zawierają substancję czynną – disulfiram. Jak działa ta substancja? Na czym polega tzw. zaszywanie bądź też zaszycie alkoholika? Jak wygląda wszywka alkoholowa i gdzie ją zrobić? spis treści 1. Co to jest esperal (disulfiram) - wszywka alkoholowa? 2. Historia wszywki alkoholowej 3. Jak i gdzie umieszcza się wszywkę alkoholową? 4. Jak działa disulfiram (esperal)? 5. Wszywka alkoholowa esperal - cena 6. Przeciwwskazania 7. Działania niepożądane esperalu 8. Zalety wszywki alkoholowej 9. Inne rodzaje farmakoterapii dla uzależnionych od alkoholu 10. Krytyka wszywek alkoholowych rozwiń 1. Co to jest esperal (disulfiram) - wszywka alkoholowa? Wszywka alkoholowa (wszywka antyalkoholowa) to nic innego, jak tabletka przeznaczona do implantacji podskórnej. Powszechnie znana jest jako esperal lub disulfiram WZF. Środek stosowany w leczeniu alkoholików zawiera w swoim składzie substancję czynną o nazwie disulfiram. Lek, łącząc się z alkoholem, wywołuje liczne negatywne i groźne dla zdrowia i życia reakcje organizmu. Esperal u pacjenta, który pił alkohol może powodować skutki uboczne w postaci nudności, wymioty. Zobacz film: "Kiedy należy zgłosić się do psychiatry?" Terapia awersyjna za pomocą wszywek alkoholowych bazuje na przypuszczeniu, iż osoba uzależniona z obawy przez nieprzyjemnymi dolegliwościami powstrzyma się przed sięgnięciem po wysokoprocentowy trunek. 2. Historia wszywki alkoholowej Działanie substancji czynnej o nazwie disulfiram w kontekście jej wpływu na osoby spożywające alkohol zostało odkryte w sposób przypadkowy w latach czterdziestych ubiegłego wieku. W 1945 roku naukowcy duńskiego pochodzenia zaobserwowali, że disulfiram jako inhibitor dehydrogenazy aldehydowej, wywołuje wiele nieprzyjemnych skutków ubocznych u osób pijących napoje alkoholowe. Przypadkowe obserwacje naukowców poskutkowały wprowadzeniem na rynek farmaceutyczny tabletek z disulfiramem. Stosowanie środków z tą substancją wspomagało leczenie alkoholizmu. 3. Jak i gdzie umieszcza się wszywkę alkoholową? Na czym polega zaszycie alkoholowe? Jak przebiega wszywanie tabletki na alkoholizm? Implant esperal z disulfiramem wszywa się podczas prostego zabiegu chirurgicznego pod skórą pacjenta. Zaszywanie alkoholików nie jest w naszym kraju zabronione. Zabiegi te wymagają jednak świadomej zgody pacjenta. Przed nacięciem skóry specjalista stosuje skuteczne znieczulenie miejscowe, a dopiero później aplikuje wszywkę alkoholową z disulfiramem. Dawkę leku dobiera lekarz indywidualnie dla danej osoby. Dawka dobierana na podstawie wieku, wagi oraz stanu zdrowia pacjenta (zazwyczaj jest to jedna tabletka na dziesięć kilogramów masy ciała). Po wszyciu konkretnej ilości tabletek lekarz zszywa skórę. Jak długo działa wszywka alkoholowa? Podskórna wszywka esperal, zawierająca substancję czynną o nazwie disulfiram działa około ośmiu (maksymalnie dwunastu) miesięcy. Gdzie wszywa się esperal? Lekarze zazwyczaj wszczepiają środek antyalkoholowy w pośladek pacjenta. Osoba, która poddała się zabiegowi pod żadnym pozorem nie powinna sięgać po drinki, piwo czy wódkę. Wypicie alkoholu przez osobę, która ma wszysty esperal może spowodować liczne nieprzyjemne skutki oraz działanie uboczne. Usunięcie esperalu to mało bolesny zabieg chirurgiczny, który odbywa się w znieczuleniu miejscowym. Po usunięciu wszywki przeciwalkoholowej lekarz zakłada pacjentowi szwy, a następnie zakłada opatrunek. 4. Jak działa disulfiram (esperal)? Disulfiram to organiczny związek chemiczny, wykorzystywany w leczeniu alkoholizmu, który wpływa na metabolizm alkoholu etylowego. Podczas normalnego szlaku metabolicznego etanol jest rozkładany w wątrobie przez enzym – dehydrogenazę alkoholową – do aldehydu octowego, a ten z kolei zostaje rozkładany przez inny enzym – dehydrogenazę aldehydową – do nieszkodliwego dla organizmu kwasu octowego. Wszywka na alkoholizm w postaci disulfiramu hamuje metabolizm alkoholu etylowego i blokuje działanie drugiego enzymu – dehydrogenazy aldehydowej – uniemożliwiając przekształcenie aldehydu octowego w kwas octowy. W ten sposób kumulujący się w organizmie pacjenta aldehyd octowy powoduje szereg objawów zatrucia i przykre dolegliwości, takie jak: zaczerwieniona twarz, brak tchu, pulsujący ból głowy, przyspieszone bicie serca, nudności i wymioty. Wszywka a picie alkoholu Już po 5-10 minutach od spożycia alkoholu pacjent leczący się disulfiramem zaczyna odczuwać przykre objawy, które mają go powstrzymać przed konsumpcją napojów alkoholowych, a w dalszej perspektywie sprawić, że całkowicie zrezygnuje z picia alkoholu. Disulfiram w zetknięciu z alkoholem w organizmie powoduje nieprzyjemne skutki spożycia etanolu, dzięki czemu alkoholikowi znacznie łatwiej przezwyciężyć nałóg. Alkohol przestaje kojarzyć się z czymś przyjemnym, staje się źródłem przykrych dolegliwości. Disulfiram w postaci wszywki umieszcza się podczas prostego zabiegu chirurgicznego pod skórą pacjenta. Na polskim rynku istnieją także leki, zawierające disulfiram, w postaci tabletek doustnych, dostępne na receptę. Disulfiram w formie wszywki podskórnej działa około roku. Wszywka jest skuteczna tak długo, jak powstrzymuje spożywanie alkoholu. Wszywka działa jako bodziec awersyjny w kontakcie z alkoholem i może uwarunkować bardziej trwałą lub mniej trwałą negatywną reakcję na spożywanie alkoholu. Jednakże nie jest to skuteczność bezwzględna, oddziaływać będą również inne, liczne czynniki, w tym czynniki motywacyjne. PYTANIA I ODPOWIEDZI LEKARZY NA TEN TEMAT Zobacz odpowiedzi na pytania osób, które miały do czynienia z tym problemem: Czy wszywka alkoholowa jest skuteczna? - odpowiada mgr Patrycja Stajer Opuchlizna po wszyciu wszywki alkoholowej - odpowiada lek. Tomasz Stawski Gdzie się udać, aby nabyć wszywkę alkoholową? - odpowiada mgr Marek Lisowski Wszystkie odpowiedzi lekarzy 5. Wszywka alkoholowa esperal - cena Wielu pacjentów zastanawia się, ile kosztuje wszywka esperal?. Wszycie esperalu nie jest refundowane z Narodowego Funduszu Zdrowia. Pacjent sam musi zapłacić za całą terapię. Zaszycie się kosztuje od czterystu do nawet siedmiuset złotych. Cena zabiegu może różnić się w zależności od miejsca wykonywania zabiegu. Esperal może kosztować nieco mniej w takich miastach jak Płock czy Konin. Na terenie takich miast jak Szczecin, Łódź, Katowice, Wrocław czy Warszawa wszywka alkoholowa może być z kolei droższa. 6. Przeciwwskazania Przeciwwskazaniem do zastosowania wszywki esperal jest uczulenie na disulfiram oraz nadwrażliwość na ditiokarbaminiany. Podskórna tabletka dla alkoholików nie powinna być również wszywana w sytuacji, w której pacjent: znajduje się w stanie upojenia alkoholowego, spożywał alkohol lub preparaty z etanolem na przestrzeni dwudziestu czterech/czterdziestu ośmiu godzin. Wśród innych przeciwwskazań do wykonania zabiegu lekarze wymieniają wcześniejsze przyjmowanie środków z paraldehydem lub metronidazolem. Dodatkowo, wszywki dla osób uzależnionych od alkoholu nie powinno stosować się u osób: po przebytym zawale, z niewydolnością serca, niewydolnością krążeniową, nadciśnieniem tętniczym, chorobą niedokrwienną serca, zapaleniem zarostowym tętnic, stanem zapalnym wielonerwowym, stanem zapalnym nerwu wzrokowego. Wszywka esperal nie jest również wskazana dla osób z zaburzeniami psychicznymi, pacjentów po próbach samobójczych. Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku osób, które cierpią na cukrzycę, epilepsję, schorzenia nerek, choroby wątroby, niedoczynność tarczycy. Szczegółowe informacje na temat przeciwwskazań zawiera ulotka dołączona do leku esperal. 7. Działania niepożądane esperalu Wszywka przeciwalkoholowa zawierająca w swoim składzie disulfiram może powodować u niektórych pacjentów działania niepożądane. Podskórna tabletka na alkoholizm może powodować wymioty, nudności, przemęczenie, osłabienie oraz senność. Dodatkowo, esperal może powodować również takie skutki uboczne jak uczucie metalicznego posmaku w ustach, uczucie czosnkowego posmaku w ustach. Podskórny lek wszywany alkoholikom może powodować także u niektórych reakcje na tle psychotycznym (np. stany depresyjne, stany paradoidalne). Może pogłębiać schizofrenię oraz manię. Wśród innych skutków ubocznych lekarze odnotowali skórne reakcje uczuleniowe, stany zapalne nerwów obwodowych, zniszczenia hepatocytów. Wszywanie esperalu zdaniem większości specjalistów nie ma najmniejszego sensu, jeśli pacjent nie planuje zrezygnować raz na zawsze z picia alkoholu. Wszywka na alkohol może oczywiście pomóc, najważniejsze jest jednak podejście pacjenta, a także wewnętrzna chęć zmiany swojego postępowania. 8. Zalety wszywki alkoholowej Zdaniem wielu niepijących alkoholików, wszywka pomaga w utrzymaniu trzeźwości, a także motywuje do tego, by zmienić swoje dotychczasowe życie. Zarówno na forach internetowych, jak i pod filmami w serwisie Youtube, przeczytać możemy wiele przychylnych opinii nt. wszywki antyalkoholowej. „Jestem zaszyta i pomaga mi w utrzymaniu trzeźwości. Zakładałam wszywkę i do tej pory nie piję. Jestem z siebie dumna”. Inny Internauta dodaje: „Moim zdaniem warto. Jeśli człowiek wytrzyma osiem miesięcy, to później jest znacznie łatwiej nie pić”. 9. Inne rodzaje farmakoterapii dla uzależnionych od alkoholu Wszczepienie esperalu nie jest jedyną formą wspomagającą leczenie alkoholizmy. Na rynku farmaceutycznym dostępne są również inne środki antyalkoholowe, wspomagające walkę z nałogiem. Jaki zamiennik dla implantu podskórnego esperal możemy wybrać? Okazuje się, że zamiennikiem środka podskórnego są tabletki Anticol, zawierające tę samą substancję czynną czyli disulfiram. W Internecie znaleźć można wiele zapytań o: zastrzyk antyalkoholowy dla alkoholika, zastrzyk na alkoholizm czy esperal zastrzyk. Niestety, nie istnieje żaden zastrzyk przeciwalkoholowy, po który mogliby sięgnąć ludzie zmagający się z alkoholizmem. Terapia antyalkoholowa może polegać również na łączeniu psychoterapii indywidualnej lub grupowej ze stosowaniem naltreksonem. Substancja ta wspomaga abstynencję oraz zmniejsza potrzebę napicia się alkoholu, ponieważ w trakcie jej stosowania dochodzi do zablokowania endordin wydzielanych w trakcie spożywania napojów wysokoprocentowych. Inne rodzaje farmakoterapii dla uzależnionych od alkoholu to stosowanie akamprozatu, który hamuje głód alkoholowy. Pomocna jest również substancja zwana nalmefenem. Oprócz farmakoterapii niezwykle istotne jest czytanie książek, które wspomagają walkę z nałogiem. Wiele cennych dla niepijącego alkoholika informacji zawierają także ulotki antyalkoholowe. 10. Krytyka wszywek alkoholowych Opinie na temat esperalu są bardzo podzielone. Disulfiram działa jak „straszak”, zniechęcając alkoholika do wypicia alkoholu. Osoba uzależniona, świadoma potencjalnych przykrych doznań po spożyciu etanolu, rezygnuje z napicia się. Wszywki alkoholowe są niewątpliwie skuteczną metodą na przerwanie ciągu alkoholowego, ale nie leczą alkoholizmu. Wszywki alkoholowe stały się dla wielu alkoholików początkiem życia w trzeźwości, ale wielu terapeutów uzależnień krytykuje disulfiram z powodu jego niskiej skuteczności i niebezpiecznych skutków ubocznych, które mogą zagrażać zdrowiu, a nawet życiu pacjentów. W wielu krajach disulfiram został wycofany z lecznictwa choroby alkoholowej. Disulfiramu w postaci wszywek alkoholowych nie stosuje się między innymi w USA i Zachodniej Europie, ale zwolenników tej metody terapii znajdziemy w Rosji i krajach Europy Środkowej, w tym w Polsce. W Polsce leczenie disulfiramem wymaga zgody pacjenta i odbywa się pod kontrolą lekarza. Ze względu na liczne działania niepożądane, skutki uboczne i dużą szkodliwość leku oraz przeciwwskazania medyczne disulfiram nie jest refundowany przez NFZ i nie stosują go żadne publiczne placówki służby zdrowia. Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy

tabletki odrzucające od alkoholu