bat for lashes the haunted man recenzja

Tags: natasha, khan, natasha khan, bat for lashes, two suns, fur and gold, glass, music, indie, the haunted man, indie pop, dream pop, baroque pop, synthpop Album Rating: 3.0 awesome review, i was supposed to cover this but really haven't had much to say other than it sounds gorgeous but empty. and the second half tails off way too hard. the concept, however half-baked it is, does have some lovely things to say about the nature of nostalgia and a dead relationship, but as you say veers into melodrama way too much Bat for Lashes. Natasha Khan (lahir 25 Oktober 1979), lebih dikenal secara profesional dengan nama panggung Bat for Lashes, adalah seorang penyanyi, penulis lagu, dan multi-instrumentalis berkebangsaan Inggris - Pakistan. Dia telah merilis lima album studio: Fur and Gold (2006), Two Suns (2009), The Haunted Man (2012), The Bride (2016), dan Niecierpliwie oczekiwany trzeci album Bat for Lashes. Od premiery wysoko ocenianego drugiego albumu Two Suns (250 tysięcy sprzedanych egzemplarzy) w 2009 roku Natasha odbyła trasę koncertową po Ameryce Południowej z zespołem Coldplay (2010), wspólnie z Beckiem napisała piosenkę do filmu „Zmierzch", dała dwa wyprzedane do ostatniego miejsca koncerty w Sydney Opera House (czerwiec Como primer tema de esta presentación del nuevo álbum de Bat For Lashes, a continuación podéis disfrutar del videoclip de su sencillo Laura: Una de las excelentes baladas que se incluyen en The Haunted Man , minimalista en comparación con el sonido a que nos tenía acostumbrados Bat for Lashes pero con una espléndida orquestación. Starstruck Rencontre Avec Une Star Bande Annonce. Nowości ciąg dalszy. Sezon rozpoczął się w bardzo melancholijnym nastroju i nic nie zapowiada większych zmian. Pierwsza rzecz, która przyciąga do tego albumu to okładka – kto nie lubi nagich kobiet? Druga to doświadczenie – jeśli poprzednie kompozycje artystki nie zawiodły, dlaczego ta ma być gorsza? Przedstawiamy trzeci album Bat for Lashes – „The Haunted Man”. Natasha Khan od początku swojej kariery roztaczała wokół siebie aurę tajemnicy. Przy pierwszym albumie, „Fur and Gold”, było to jak leśna nocna przygoda, przy „Two Suns” panowała atmosfera ponętnego wieczoru. Natomiast album „The Haunted Man” jest, jak tytuł wskazuje, nawiedzony, a jednocześnie bardzo kobiecy. W aranżacji utworów znajduje się jeden wspólny wykładnik: wysunięty zawsze na pierwszy plan i otoczony pogłosem wokal. O ile na poprzednich albumach dominowały brzmienia naturalne, tj. żywe instrumenty, tutaj Natasha zdecydowała się raczej na subtelne elektroniczne akcenty niż plemienne zaśpiewy. Od delikatnych „Lilies”, poprzez „Oh Yeah” o trochę patetycznym wybrzmieniu, aż do horrorystycznego „Rest Your Head” – elektroniki aż po brzegi. Nie brak słodkich, nostalgicznych ballad, gdzie poznajemy kolejne kobiece bohaterki przedstawione na tle fortepianu – „Laura” czy „Marilyn”. „All Your Gold” jako najbardziej radiowy utwór ma w sobie coś z „What’s a Girl to Do?” – żywiołowość i taneczne zacięcie. Wszystko zbalansowane, wyważone co do pojedynczej pauzy, jednak po kilku utworach zaczyna nam być tęskno do Bat for Lashes, które już dobrze znamy – małą wiedźmę, wywołującą duchy z lasu. Ponoć przy tworzeniu “The Haunted Man” Khan zainspirowała się swoim drzewem genealogicznym i rodzinnymi historiami. Pogodziła się ze swoją przeszłością i spontanicznie pozwoliła swojemu instynktowi kierować swoją twórczością, bo tak właśnie wyzwala się ‘playful energy’, która prowadzi za rękę do tworzenia rzeczy wielkich i małych. Let it sing through you. Bat for Lashes zapewnia nam prywatne minidisco w słuchawkach. Bo nie da się ukryć, iż utwory biją echem lat 80. czy Björk jeszcze z czasów Sugarcubes. Artystycznie dojrzała 33-letnia wokalistka i kompozytorka prezentuje słodko-przejmujący album pełen małych muzycznych niuansów i smaczków, a wszystko w harmonijnych współbrzmieniach. „The Haunted Man” nie jest tak przebojowy jak poprzednie nagrania, jest za to albumem z electrokickiem, definiującym styl brytyjskiej gwiazdy jako dream pop z dystansem, gdzie wszystko się może zdarzyć. Bat for Lashes – “The Haunted Man”; Echo Label Ltd, EMI Records Ltd, 2012 Ocena Reflektora (1-5): Review: Bat For Lashes, 'The Haunted Man' For all its dark and mysterious overtones, Natasha Khan's music lets rays of hope and joy leak out of every shadow. Throughout The Haunted Man, she infuses her songs with grace and grandeur. October 14, 201210:31 PM ET Audio for this feature is no longer available. For all its dark and mysterious overtones, Natasha Khan's music lets rays of hope and joy leak out of every shadow. From the first song on The Haunted Man — in which the artful English pop singer, who performs under the name Bat for Lashes, exclaims, "Thank God I'm alive!" — Khan infuses her songs with grace and grandeur. Still, for all her music's soaring qualities, she spends her new album marinating in the realities of love, want and loss. Listen to the sinister, slinky "All Your Gold," about a woman who weighs the costs and benefits of marrying a man who doesn't excite her, and you'll hear a singer who knows when to douse her Technicolor canvas with shades of gray. Bat for Lashes' third album and first since 2009's Two Suns, The Haunted Man doesn't soar to the peaks of its predecessor: It's not as infectious as "Daniel," as sumptuously pretty as "Moon and Moon," or as worldly (and otherworldly) as Khan's past work on the whole. But it's got moments that sparkle, arrangements that deftly employ worldly beats and whirring electronics, and an affecting single in "Laura," which paints a piano-driven portrait of Hollywood tragedy. Comparisons to Khan's musical predecessors are, as always, inevitable — her voice bears heavy traces of Tori Amos, Siouxsie Sioux, Portishead's Beth Gibbons and especially Kate Bush — but at least her taste is impeccable. Don't be surprised if Bat for Lashes joins their ranks among the inspirations of tomorrow. Fani czekali na taką informację długie trzy lata. Bat For Lashes, czyli Natasha Khan, na październik zaplanowała premierę nowego albumu. Krążek „The Haunted Man” będzie trzecim wydawnictwem Bat For Lashes, i trafi do sprzedaży 15 października. Zanim to jednak nastąpi, nastrojowych, baśniowych piosenek Bat będziemy mogli posłuchać na żywo podczas tegorocznego Open’er Festivalu. Poniżej teledysk z poprzedniego albumu „Two Suns„. Jeden z piękniejszych utworów Natashy. Przegląd Płyt Pominiętych #1 Keyshia Cole – Woman to Woman Ilość tracków: 12 Gatunek: R&B/Soul Label: Geffen Records Najlepszy momenty: Get It Right, I Choose You, Missing Me, Stubborn Najgorsze momenty: co najwyżej Wonderland, Signature Proponowana ocena: 4+/6 Przyjemna produkcja. Królują tu dynamiczne, ale harmonijne brzmienia, które wpadają w ucho i są w stanie zainteresować sobą na dłuższy czas. Może nie jest to aż tak klimatyczne i soulowe jak Girl on Fire, lecz dzięki solidnej ekipie producenckiej (T-Minus, Jack Splash, Carlos McKinney itepe) oraz treściwej liryce (opowiastki z życia kobiety doświadczonej przez los i mężczyzn) otrzymano niezwykle chwytliwe melodie przeplatane soczystymi, ale nienachalnymi bitami. Całość sklejono ze znanych i lubianych elementów, które z pewnością przypadną do gustu fanom R&B. Ciągle coś się dzieje: tu jakiś ciekawy featuring, tam zwalnia/przyspiesza tempo. Nie żałuję nabycia tej pozycji - chociaż mogłaby być bardziej wyrazista, to idealnie spisuje się jako nieprzymulający chillout w klimacie R&B. Nie usypia, ale działa kojąco na zmysły. Bat For Lashes - The Haunted Man Ilość tracków: 11 Gatunek: różnoraki pop, rock, folk, sporadycznie elektronika Label: Parlophone Single: Laura, All Your Gold, A Wall Najlepsze momenty: Oh Yeah, Marilyn Najgorsze momenty: Horses of the Sun, Deep Sea Diver Proponowana ocena: -4/6 Co prawda wydawnictwo nie jest wyjątkowo świeże, ale skoro wpadło mi w rączki, to wypadałoby coś o nim napisać. Jak zapewne większość z was już wie, prezentuje ono klimaty alternatywy z pogranicza popu, rocka, folku i elektroniki. Pierwszą rzucającą się w uszy rzeczą jest minimalizm podkładu – chociaż album cechuje się (pozornym) eklektyzmem gatunkowym, to i tak ograniczono ilość dźwięków przypadających na track. Nie, nie jest ubogo, jest po prostu...cicho. Rezultat? Otrzymujemy spokojne, poniekąd magiczne produkcje, które w większości przykuwają uwagę. Za wadę mogę uznać fakt, że mimo wszystko są numery nie wywołujące skrajnych odczuć, które bywają bezpłciowe i posiadają kompletnie nietrafione melodie. Na szczęście, to mniejszość. Generalnie nie jest źle, warto rzucić uchem, choćby nawet z samej ciekawości. Wielu osobom pewnie się spodoba. Olly Murs – Right Place Right Time Ilość tracków: 12 Gatunek: Pop Label: Epic/Columbia Records Single: Troublemaker Najlepsze momenty: Hey You Beautiful, Personal, What a Buzz Najgorsze momenty: Army of Two, Loud & Clear Proponowana ocena: 3/6 Trzeci studyjny krążek brytyjskiego piosenkarza to zbiór przebojowych nagrań, wyprodukowanych przez sławy pokroju Steve’a Kipnera i Lucasa Secona. Za sprawą umiejętnego zastosowania różnorodnych, znanych motywów, postarano się o lekkostrawne, typowo wakacyjne melodie, które szybko zapadają w pamięć. Hitowego potencjału dodają też chwytliwe refreny, stanowiące dopełnienie stosunkowo beztroskiego podkładu. Z jednej strony album jest bardzo łatwo przyswajalny – już po pierwszym odsłuchu możemy zdecydować, czy chcemy go mieć w swojej kolekcji. Jednak proste akordy i niekiedy przesadne inspiracje (tylko ja tutaj słyszę Maroon 5?) przesądzają o tym, że jeszcze łatwiej się nim przejeść. Ciekawa propozycja, ale na dłuższą metę nie nadaje się do dziennej playlisty. Do radyjka, raz na rok na odtwarzacz - lepiej ostrożnie ją dawkować. Green Day - ¡Tré! Ilość tracków: 12 Gatunek: punk-rock Label: Reprise Records Single: co najwyżej The Forgotten Najlepsze momenty: Brutal Love, Dirty Rotten Bastards Najgorsze momenty: 8th Avenue Serenade, Amanda, 99 Revolutions Proponowana ocena: -3/6 Jak już gdzieś wspomniałem – pisanie o trylogii Green Daya zaczyna wychodzić mi bokiem. O ile druga część wypadła całkiem przyzwoicie, to przy trzeciej można się nieźle zanudzić. Wciąż mamy do czynienia ze słodkim punk-rockowym graniem, utrzymanym w klimacie dwóch wcześniejszych płyt. Jest to odczuwalne do tego stopnia, że po zapoznaniu się z ¡Uno! i ¡Dos! ma się wrażenie, że najnowszą propozycję złożono ze samych odrzutów i demówek. Na plus mogę zaliczyć co najwyżej spore zróżnicowanie tempa. Ale to niestety tylko tyle jeżeli chodzi o dobre strony. Gwoli ścisłości – nie jest to krytycznie słabe wydawnictwo. Da się go przesłuchać i nawet bezboleśnie. Problem w tym, że, w porównaniu z poprzednikami, jest wtórne i nie wywołuje większych emocji, przez co łatwo stracić wątek i zwyczajnie zasnąć. To samo po raz trzeci, tyle że w najsłabszej odsłonie. Zgadzasz się? Podaj dalej: Sklep Muzyka Pop & Rock Zagraniczna Data premiery: 2012-10-29 Rok nagrania: 2012 Rodzaj opakowania: Jewel Case Producent: EMI Music Oferta : 40,65 zł 40,65 zł Produkt u dostawcy Wysyłamy w 48 godzin Oferta dvdmax : 49,44 zł Oferta ABE MEDIA : 78,00 zł Wszystkie oferty Najczęściej kupowane razem "Posłuchaj" "Posłuchaj" Płyta 1 1. Lilies 2. All Your Gold 3. Horses Of The Sun 4. Oh Yeah 5. Laura 6. Winter Fields 7. The Haunted Man 8. Marilyn 9. A Wall 10. Rest Your Head 11. Deep Sea Diver Opis Opis Niecierpliwie oczekiwany trzeci album Bat for Lashes. Od premiery wysoko ocenianego drugiego albumu Two Suns (250 tysięcy sprzedanych egzemplarzy) w 2009 roku Natasha odbyła trasę koncertową po Ameryce Południowej z zespołem Coldplay (2010), wspólnie z Beckiem napisała piosenkę do filmu „Zmierzch", dała dwa wyprzedane do ostatniego miejsca koncerty w Sydney Opera House (czerwiec 2011) i nagrała cover utworu ‘Strangelove’ Depeche Mode do reklamy Gucciego Khan wydała pod pseudonimem Bat for Lashes dwa albumy. Jej debiut Fur And Gold ukazał się w 2006 roku i otrzymał nominację do Mercury Music Prize oraz dwie nominacje do Brit Award dla Najlepszej Artystki i Najlepszego Debiutu. Płyta Two Suns także była nominowana do Mercury i Brit, ponadto Natasha otrzymała nagrodę Ivora Novello w kategorii Najlepsza Piosenka Współczesna za utwór ‘Daniel’. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: The Haunted Man Wykonawca: Bat for Lashes Dystrybutor: Warner Music Poland Data premiery: 2012-10-29 Rok nagrania: 2012 Producent: EMI Music Nośnik: CD Liczba nośników: 1 Rodzaj opakowania: Jewel Case Wymiary w opakowaniu [mm]: 125 x 10 x 140 Indeks: 12032235 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Wszystkie oferty Wszystkie oferty Empik Music Empik Music Inne tego wykonawcy Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora

bat for lashes the haunted man recenzja